czwartek, 26 września 2013

Sleek Bohemian.






Ciężko jest ją myć - zostają smugi..
mimo to polecam do tego płyn micelarny, radzi sobie i tak najlepiej :)
Moja paletka nie ma z tyłu nazwy, gdyż jest to opakowanie testerowe..ale takie zakupiłam w pakiecie z innymi paletami, więc nie miałam na to wpływu.


Bohemian 604 (bez nazw):


1. khaki. perła 4/5

2. miedziany. perła 5/5

3. bordo. mat 3/5

4. żółty. mat 5/5

5. ecru. mat 4/5

6. czerń. mat 5/5

7. biszkoptowy. mat 4/5

8. bordo. perła 4/5

9. zieleń jak koniczyna. mat 4/5

10. granat. mat 4/5

11. fiolet lila. mat 4/5

12. brąz siny. mat 4/5

pereł - 3
matów - 9
satyn - 0

Jak to się przedstawia live?
klik:


Bohema? O tak, ta paleta jest takim artystycznym nieładem, który bardzo mi odpowiada. Wyjątkowa od samego początku zaznajamiania się z nią, choćby ze względu na biały kolor kasetki. Minus tego faktu jest taki, że bardzo szybko opakowanie się brudzi i ciężko jest to wyczyścić. Jeśli chodzi o kolorystykę to widząc ją pierwszy raz pomyślałam 'jakiś taki kogel-mogel..', ale nie ukrywałam, że intrygowała. Miedź z żółtym, granatem i fioletem plus zieleń, lila i bordo? brzmi ekscentrycznie? jednak można tymi kolorami stworzyc takie kombinacje, że dopasujemy się do każdej pory roku.  a i dzieki brązowi z ecru mamy na szybko klasyczny dzienniak. wspaniała pigmentacja, nawet bez bazy zadowoli wybredne panny.

 Paletka limitowana, raczej już niedostępna.


Co powiecie na temat tej paletki?


2 komentarze: