poniedziałek, 16 września 2013

Wstęp i Sleek Acid.


Paletki Sleek to mój nałóg, moje boskie uzależnienie, 
które pielęgnuję, z którego korzystam i którym się wychwalam. 


To 12 mineralnych cieni o gramaturze 1,1g wkomponowanych tematycznie w solidną kasetkę z dużym lusterkiem przymocowane extra mocnym klejem i dwustronnym aplikatorem z pacynkami. 

Dawniej cienie miały wytłoczoną charakterystyczną kratkę. Teraz wpraski są gładkie. Poprawiono też zamknięcie paletki - ciężej się ją teraz otwiera po zatrzaśnięciu. Kiedyś lubiły się same otwierać w kosmetyczkach czy torebkach przez co łatwiej i szybciej niszczały.  
W każdej kasetce znajduje się też folia ochronna. 
Kiedyś czysta, teraz nad każdym cieniem widnieje na folii jego nazwa.


Na opakowaniu logo marki, nazwy ewentualnej kolekcji, palety, dane producenta. Niegdyś widniał i skład cieni jak i data przydatności.
 Sama kasetka jest czarna (są jak na razie tylko dwa wyjątki, jeśli chodzi o kolor opakowania).

12 miesięcy jakie ważne są cienie jednak można sobie "wydłużyć". 
Część moich palet ma po 1,5 roku, a nawet i 2 lata i nadal mi służą, nic się z nimi, ani malowanymi oczami nie dzieje. Nie piecze, nie swędzi, nie szczypie i nie łzawi.

Cienie mają tendencję to lekkiego pylenia i osypywania się podczas aplikacji. Jest jednak na to sposób, który kwestią wprawy każdy jest w stanie sobie opracować.

Moja kolekcja liczy 31 palet na 32 wydane przez producenta. Wciąż po cichutku liczę na to, że uda mi się ostatni biały kruk upolować i będę mieć je wszystkie.

Postanowiłam mając je praktycznie w pełnym składzie, wszystkie Wam przedstawić. 
Każdej z osobna poświęcić trochę uwagi. 
Przeanalizować wspólnie, jeśli wyrazicie pod moimi słowami swoje opinie.  
Starałam się być obiektywna... 
Jest jednak więcej ochów i achów, ponieważ bardzo je lubię - inaczej nie zebrałabym ich tylu :)
Paletki opisywane będą alfabetycznie, czyli tak, jak je przetrzymuje :)
(polecam powiększać sobie zdjęcia :) )


Na pierwszy ogień idzie więc...



Acid 570 (folia w środku bez nazw):
(schemat będzie zawsze ten sam: nr/nazwa cienia/wykończenie/ocena pigmentacji)

1. fuksja opalizująca na fiolet. perła 4/5

2. biel. mat 3/5

3.  żółty neonowy. mat 2/5

 4. pomarańczowy neonowy. mat 3/5

5. błękitny o zimnym tonie. perła 4/5

6. o ton jaśniejszy błękit od poprzednika. perla 4/5

7. fiolet średni, taki ciemny bez. mat 3/5

8. zieleń zgniła. mat 4/5

9. róż neonowy. mat 3/5

10. zieleń neonowa. mat 2/5

11. srebro - metalik. perła 4/5

12. czerń. mat 4/5



pereł - 4
matów - 8
satyn - 0
Jak to się przedstawia live?
klik:

Myśląc o Acid i otwierając opakowanie mamy głównie na uwadze charakterystyczne cztery neonowe cienie, które w tym sezonie letnim były szalenie trendy. Biorąc tylko te odcienie pod uwagę kojarzę paletkę z czymś ostrym, krzykliwym ale i wesołym. Pozostałe kolory idealnie harmonizują się z głównymi bohaterami stanowiąc potrzebne, stonowane "tło" dla neonów. Kompozycja jest kolorowa, żywa, idealna na szaleństwa makijażowe. W duecie z bazą pod cienie jest zauważalna w promieniu kilku kilometrów :)

Paleta jest dostępna w regularnej sprzedaży, jako jedna z bodaj 7 podstawowych paletek Sleek'a.


Macie Acid? Jakie jest Wasze zdanie na jej temat?


6 komentarzy:

  1. póki co mam tylko 3 paletki sleek, au naturell, oh so special i lagoon, miałam jeszcze storm i paraguaye, ale się ich "pozbyłam" :) wszystkie 3 ktore mam uwielbiam :) a powiedz mi ktorej paletki Ci brakuje? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się napracowałaś kobieto!!! Śledzę uważnie i niecierpliwością czekam na kolejne paletki :) coś czuję, że dzięki tobie powiększy się i moja kolekcja :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trochę pracy było, fakt. Ale jakże to przyjemna praca :)

      Usuń
  3. Na ebay.com jest Curious :)

    kate409

    OdpowiedzUsuń