Paletki Sleek to mój nałóg, moje boskie uzależnienie,
które pielęgnuję, z którego korzystam i którym się wychwalam.
To 12 mineralnych cieni o gramaturze 1,1g wkomponowanych tematycznie w solidną kasetkę z dużym lusterkiem przymocowane extra mocnym klejem i dwustronnym aplikatorem z pacynkami.
Dawniej cienie miały wytłoczoną charakterystyczną kratkę. Teraz wpraski są gładkie. Poprawiono też zamknięcie paletki - ciężej się ją teraz otwiera po zatrzaśnięciu. Kiedyś lubiły się same otwierać w kosmetyczkach czy torebkach przez co łatwiej i szybciej niszczały.
W każdej kasetce znajduje się też folia ochronna.
Kiedyś czysta, teraz nad każdym cieniem widnieje na folii jego nazwa.
Na opakowaniu logo marki, nazwy ewentualnej kolekcji, palety, dane producenta. Niegdyś widniał i skład cieni jak i data przydatności.
Sama kasetka jest czarna (są jak na razie tylko dwa wyjątki, jeśli chodzi o kolor opakowania).
12 miesięcy jakie ważne są cienie jednak można sobie "wydłużyć".
Część moich palet ma po 1,5 roku, a nawet i 2 lata i nadal mi służą, nic się z nimi, ani malowanymi oczami nie dzieje. Nie piecze, nie swędzi, nie szczypie i nie łzawi.
Cienie mają tendencję to lekkiego pylenia i osypywania się podczas aplikacji. Jest jednak na to sposób, który kwestią wprawy każdy jest w stanie sobie opracować.
Moja kolekcja liczy 31 palet na 32 wydane przez producenta. Wciąż po cichutku liczę na to, że uda mi się ostatni biały kruk upolować i będę mieć je wszystkie.
Postanowiłam mając je praktycznie w pełnym składzie, wszystkie Wam przedstawić.
Każdej z osobna poświęcić trochę uwagi.
Przeanalizować wspólnie, jeśli wyrazicie pod moimi słowami swoje opinie.
Starałam się być obiektywna...
Jest jednak więcej ochów i achów, ponieważ bardzo je lubię - inaczej nie zebrałabym ich tylu :)
Paletki opisywane będą alfabetycznie, czyli tak, jak je przetrzymuje :)
(polecam powiększać sobie zdjęcia :) )
Na pierwszy ogień idzie więc...
Acid 570 (folia w środku bez nazw):
(schemat będzie zawsze ten sam: nr/nazwa cienia/wykończenie/ocena pigmentacji)
1. fuksja opalizująca na fiolet. perła 4/5
2. biel. mat 3/5
3. żółty neonowy. mat 2/5
4. pomarańczowy neonowy. mat 3/5
5. błękitny o zimnym tonie. perła 4/5
6. o ton jaśniejszy błękit od poprzednika. perla 4/5
7. fiolet średni, taki ciemny bez. mat 3/5
8. zieleń zgniła. mat 4/5
9. róż neonowy. mat 3/5
10. zieleń neonowa. mat 2/5
11. srebro - metalik. perła 4/5
12. czerń. mat 4/5
pereł - 4
matów - 8
satyn - 0
Jak to się przedstawia live?
klik:
klik:
Myśląc o Acid i otwierając opakowanie mamy głównie na uwadze charakterystyczne cztery neonowe cienie, które w tym sezonie letnim były szalenie trendy. Biorąc tylko te odcienie pod uwagę kojarzę paletkę z czymś ostrym, krzykliwym ale i wesołym. Pozostałe kolory idealnie harmonizują się z głównymi bohaterami stanowiąc potrzebne, stonowane "tło" dla neonów. Kompozycja jest kolorowa, żywa, idealna na szaleństwa makijażowe. W duecie z bazą pod cienie jest zauważalna w promieniu kilku kilometrów :)
Paleta jest dostępna w regularnej sprzedaży, jako jedna z bodaj 7 podstawowych paletek Sleek'a.
póki co mam tylko 3 paletki sleek, au naturell, oh so special i lagoon, miałam jeszcze storm i paraguaye, ale się ich "pozbyłam" :) wszystkie 3 ktore mam uwielbiam :) a powiedz mi ktorej paletki Ci brakuje? :)
OdpowiedzUsuńNa chwilę obecną brak mi tylko Curious :)
UsuńAle się napracowałaś kobieto!!! Śledzę uważnie i niecierpliwością czekam na kolejne paletki :) coś czuję, że dzięki tobie powiększy się i moja kolekcja :D
OdpowiedzUsuńtrochę pracy było, fakt. Ale jakże to przyjemna praca :)
UsuńNa ebay.com jest Curious :)
OdpowiedzUsuńkate409
tak, wiem i dziękuję bardzo :*
Usuń